Rozjazd

Czwartek, 31 maja 2012 · dodano: 02.06.2012 | Komentarze 1

Po amfiteatrze nogi rano mocno bolały wiec wyknałem krótki rozjazd.
W pracy okazało sie,że musze odpracowac wolny długoweekendowy piatek i zamiast na wyscig do Barlinka udaje sie do pracy.

Amfiteatr

Środa, 30 maja 2012 · dodano: 30.05.2012 | Komentarze 4

Dzisiaj w planach był trening siłowy,wiec wybrałem do tego celu podjazd pod amfiteatr.
Pokonałem go w sumie 30x
Każda próba udana przy 20 czułem nogi;-)Co trzecie powtórzenie wykonywałem 3 minutowy rozjazd.Gdy wracałem po treningu spotkałem Wojtka Wiktora,z którym chwilke pogadałem.Jade do Barlinka wiec powalcze w niedziele.

Trening

Wtorek, 29 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 1

Na początku był plan by wyjśc na szoske by walnac sobie wytrzymałosc,ale wiatr był tak silny,że wybrałem opcje terenewogo napierania na mojej rundzie.Calośc pojechałem tak w miarę spokojnie a nawet regeneracyjne bo nogi jeszcze czułem po niedzielnym treningu z JP w WPN -ie.
Przez połowe rundy jechał za mna i próbował gonic jakis kolarz ale tylko próbował...Na sam koniec treningu wykonałem jazde po ul.Strzeszyńskiej pod wiatr cisnac mocno jak na maratonie.

AVS - 121
MAX - 171

WPN

Niedziela, 27 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 2

Super trening ze znajomymi.
Nogi bardzo bolały bo dzień wczesniej była siłownia;-)
Uwielbiam takie treningi gdzie boli i do domu wracam na resztkach sił;-)Sama trasa wspaniała.Jp tak jak Grzesiu Golonko potrafi wycisnac z terenu max możliwosci.Super są te wąskie single,piaszczyste podjazdy,i zajebiste interwały;-)
Mam i ja juz swój ulubiony singiel a jest nim szlak"Pojniki",z którym sie osobiscie przywitałem lecac przez kierownice.Nie ma to tamto.
No i zjazzzzzzd z Osowej tym singlem na pełnym bucie tylko czasami przypominajac sobie,że jest takie cos jak hamulec;-)
Dziekuje chłopaki za wspólny trening!

Trening 1 2 3

Sobota, 26 maja 2012 · dodano: 26.05.2012 | Komentarze 1

1.Ogólnorozwojówka,rozciąganie
2.Siłownia ok 30 minut walka z przysiadami i wspięciami
3.Szybki rozjazd standardową rundą Rusałka - Strzeszynek.

CANNONDALE - PREMIERA;-)

Sobota, 26 maja 2012 · dodano: 26.05.2012 | Komentarze 6

Przepraszam,że tak późno przedstawiam Wam moją nową lalę;-),ale obowiązki w pracy jakos nie pozwalały mi na szerszy opis tego zagadnienia.
A więc mamy do czynienia z rowerem marki Cannondale - Touring.Długo myślałem nad profilem ramy i ostatecznie padł wymiar 17,5.Dlaczego akurat ta rama....?
Marka canona jest ceniona na całym świecie.Świetny profil ramy pod amortyzator Headshock o skoku 130mm daje poczucie komfortu.Poskładałem go z myślą o bazie treningowej ale z amorem takim to bede pewnie popierdzielał na maratonach i zjazdach;-)
Póki co są w nim gówniane koła;( Brak kasy sprawił,że zamontowałem w nim najtanszy komponent kół deore i opon schwalbe.
Porządny Canon bedzie gotowy gdy calosc osprzetu XTR wraz z kołami z Rockiego przejdzie na ta własnie rame.
Waga 11,67 kg.Zejde z nia do 10,9kg.

Trening na Murowaną

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 2

Delikatny trening przed poniedziałkowym wstepem do treningów przygotowujacych na start w Barlinku;-)Na nowym rowerze pomyka sie szybko,brakuje w nim tylko dobrej kierownicy.
Foty wkrótce dodam;-)

Dojazdy do pracy

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 0

trening

Czwartek, 24 maja 2012 · dodano: 24.05.2012 | Komentarze 1

Przed praca.Pojeździłem spokojnie na trasie Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz.
Nowy rower Cannondale ;-)Rzecz jasna do treningów;-)
AVS - 124
MAX - 156

Powerade mtb maraton Wałbrzych

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 20.05.2012 | Komentarze 7

Nadszedł długo oczekiwany czas wyścigu w górach.do Wałbrzycha docieramy z Jackiem jego furą wyjeżdzając z Poznania o 5:00
Pogoda na miejscu jest wspaniała do ścigania.Dodatkowym smaczkiem mtb jest suma przewyższeń i sama trasa,na której znalazło sie sporo ostrych singi.
Przy składaniu rowera zauważyłem,że tylnia przerzutka ma upierdzielony wózek.Myśle sobie,że może da radę i wjeżdzam do sektora startowego.
Poszedł start na pierwszych górkach idzie mi lekko i spokojnie jade w okolicy 30m. OPEN.Sporo kamieni leżało na odcinku do 7 kilometra i jeden z nich doprawia mi przerzutke do końca.Ze ścigania dupa.Łańcuch skacze po kasecie jak głupi,a dodatkowo łańcuch sie zakleszcza i na ogniwie powstaje swoistego rodzaju ósemka.JP mija mnie po ok. 3 minutach a Klosiu po 6-7 minutach.
Próbuje jeszcze walczyc z rowerem.Ktone chciał mi oddac swój rower ale bałem sie go wziąśc bo przy mojej jeździe to różnie mogło wygladac ale dzieki;-)
Wracam na mete i z żalem obserwuje finiszujace grupy kolarzy.
Ścigianie w Gnieźnie też odpuściłem mimo tego,że mogłem mieć rower złożony ale jakos nie miałem checi stanąc na linii startu.