Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarekdrogbas z miasteczka Poznań . Mam przejechane 51980.80 kilometrów w tym 11154.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarekdrogbas.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Maratony Zawody XC

Dystans całkowity:1669.30 km (w terenie 1326.60 km; 79.47%)
Czas w ruchu:53:01
Średnia prędkość:24.16 km/h
Maksymalna prędkość:71.00 km/h
Liczba aktywności:39
Średnio na aktywność:42.80 km i 1h 53m
Więcej statystyk
  • DST 53.00km
  • Teren 51.00km
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB marathon Karpacz

Niedziela, 2 maja 2010 · dodano: 02.05.2010 | Komentarze 7

Powerade tym razem po pierwszej edycji w Dolsku zawitał do Karpacza.
Na miejsce startu udaliśmy się z Agą,z Poznania wyjezdzajac już o 3:30.
Na miejscu troche pochmurno, z daleka widać było ośniezone kotły tuż pod Śnieżką, więc i była nadzieja,że chociaż mały odcinek poprowadzony w górach karkonoskich bedzie można przejechac w śniegu.
Przed startem spotykam bikestatowiczów...
Jacka i Damiana, którzy cisną dzisiaj giga.
Swój dystans giga ukańcza także Maks - super kolego tylko trenuj trenuj i jeszcze raz trenuj.
Zbyszek kończy mega i po jego minie było widac zadowolenie ;-)


Ustawiony byłem w 3 sektorze, stałem z brzegu więc po starcie i pierwszym podjezdzie pod Wang dochodze czołówki i wspólnie kontynuujemy jazde.Pózniej zaczął sie mega kozacki teren i mega szybkie, techniczne zjazdy. Nigdy w życiu jeszcze nie widziałem takich zjazdów!!!!!
Zapierdzielasz ile wejdzie, spotykasz na trasie pokaleczonych ludzi, pęknięte ramy, defekty a ty jedziesz i mijasz kamienie.
Kolega, który stał obok mnie w sektorze to Tomek, który przedawkował na jednym ze zjazdów i nie ukończył wyścigu. Obolały jest ale cały.

Na ok 15 kilometrze rozpoczyna sie pierwszy długi podjazd. Tutaj nadrabiam ile wejdzie, ale też i mijają mnie grupki świetnie wytrenowanych zawodników. No cóż co zrobic?????
Skupiam sie na swoim, w myślach mam wciąż widmo defektu cały czas spoglądam czy wszystko jest ok!
Następują kolejne zjazdy.... Wygrywa jednak zdrowy rozsądek, spuszczam z tonu i w pewnym momencie schodze z rowera by go sprowadzic po pionowej scianie usłanej kamieniami, błotem i rwącym strumkiem i łapie mnie pierwszy skurcz. Wypijam ile sie da energetyka i na ok minute schodze z rowera i prostuje noge.
Dojeżdzam do mety cały zdrowy i zadowolony z pokonanej trasy.

Musze powiedziec, że odbudowałem sie po tym etapie.

Gonie ile sie da!




Czas 03:33:17

Miejsce 192 Open na 681
M2 99 na 246




  • DST 30.00km
  • Teren 27.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 28.57km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mtb Michałki - Wieleń i 3 miejsce m2.

Niedziela, 27 września 2009 · dodano: 27.09.2009 | Komentarze 6

Witam.
Dzisiejszy wypad na maraton do Wielenia w towarzystwie Agi i Dawida wypadł znakomicie.
Dojechaliśmy bez problemów a z początku miała być bana, ale udało się ogarnąć dupowóz.Jako pierwszy na trasę mega wyruszył Dawid.

Mój dysyans mini - 30 km rozpocząłem 30 minut pózniej, i już po starcie wiedziałem, że pójdzie łatwo.

Przez pierwsze 3 km od startu prowadziłem peleton aż do wjazdu w teren leśny.Tam uformowała się grupka 5 zawodników z Rafałem Łukawskim na czele - mistrz Europy MTB w mastersach!!!
Jechaliśmy tak ok 10 kilometrów i na jakieś 5 kilometrów przed metą postanowiłem samodzielnie odłączyć się od tej grupki i zaatakowałem.Jechałem jako pierwszy samodzielnie dzielnie walcząc, ale oczywiście nie wziąłem pod uwagę, że po wyjeździe z lasu będe miał wiatr prosto w twarz.
Pościg, który szybko ruszył za mną mnie wchłonął. Na resztkach sił dojechałem na metę a miałem nawet ok 2 min przewagi!
Szkoda... na cóż mój brak doświadczenia w samodzielnych atakach daje dużo do myslenia.Gdybym jechał cały czas z grupką napieratorów to kto wie czy bym nie wygrał.Na finiszu byłem lepszy od dwójki kolarzy z Google Team ale przegrałem na własne życzenie 1 miejsce.
Tu ostatnie kilometry przed metą.

A tu finisch w moim wykonaniu

Po niedługim czasie na mete przyjechał ZWYCIĘZCA MEDYKOW na dystansie mega DAWID

Tak na koniec to GRATULUJE Dawidowi pudła a sam sobie mogę tylko dopowiedzieć, że nie koń a OSIOŁ by się usmiał z "fenomenalnego" ataku na 10 km przed metą.

Ogólnie jestem zadowolony z 3 miejsca w M2 .
Trasa wspaniale oznakowana, świetnie przygotowana organizacyjnie, jestem pełen podziwu,że tak małe miasto jakim jest Wieleń potrafiło zorganizować tak wspaniały wyścig.




  • DST 30.00km
  • Teren 34.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 25.35km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

POWERADE MTB MARATHON KRAKÓW

Niedziela, 30 sierpnia 2009 · dodano: 30.08.2009 | Komentarze 5

Witam.
Po maratonie w Głuszycy postanowiłem mocno wziąść się do pracy i w miarę jak to możliwe przygotować się do staru w Krakowie.Rozpoczęło się od naszych wakacji z Agą i Winqiem.Czeskie góry dały doskonałą bazę do przygotowań tu na naszych poznańskich "nizinach".Niesamowite trasy, pierwszy raz miałem okazję zwolnić, podziwiać tereny, a nie tylko napierać przed siebie i koncentrować się na trasie przejazdu jak to ma miejsce na zawodach.
W rowerze dokonałem zmian mostka na bardziej ostry, i okazało się to trafną decyzją bo jeździ się szybciej, i wygodniej.
Na starcie maratonu wraz z Agą pojawiłem się na 3 h przed startem. Długa rozgrzewka, i czas na ustawienie się w sektorach.







Na początek czekała mnie ok. 10 minutowa wspinaczka. Ostro ruszyłem i już na pierwszym wirażu na Błoniach jechałem w czołówce. Ostre tempo narzucił zwycięzca Paweł Lampert, za którym gnałem jak tylko mozliwe, w czołówce był też Marek Alchimowicz a sama myśl, że jedzie się przez pierwsze 10 km z takimi zawodnikami, dodaja jeszcze więcej sił.Nie wytrzymałem tak szaleńczego tempa i przed pierwszym technicznim zjazdem grupa ucieczki miała kilkunastosekundową przewagę.
Pierwszy zjazd singletrackiem dostarczył mi nie lada emocji, a to za sprawą opon. Po prostu miałem trochę za mocno napompowane, bodajże na 2.9 atm. Błąd. Czułem, że tracę na moich Pythonach ale podsumowując etap nie żałuję, że je założyłem.Było ślisko....
Do samej mety w gruncie rzeczy napierałem samotnie bo za mną nikogo nie było.
Dogoniłem nawet dwóch ucieczkowiczów ale mieli zapas sił na finisz wygrali ze mna o 3 - sekundy.



Wygrał Paweł Lampert z czasem 01:04
Marek Alchimowicz z czasem 01:09 był czwarty
Ja zanotowałem czas 01:11 i byłem szósty


Biorąc pod uwagę moje przygotowania wcześniejsze do tak licznego maratonu ( na samo mini ścigało się niemal 300 osób), to jestem jak najbardziej zadowolony.
Wielki ukłon i słowa DZIĘKUJE w stronę Agi..../
A na koniec gemeralka a tu bez większych zmian.

AVG - 173
Max - 187




  • Aktywność Jazda na rowerze

Mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym Dolsk 2009

Poniedziałek, 29 czerwca 2009 · dodano: 29.06.2009 | Komentarze 2

Witam.
Dzisiaj miałem okazje podziwiac w akcji zawodowców. Dzieki znajomoscia Mateusza Rybczyńskiego, zobaczyłem wyścig "od kuchni" miałem okazje poznać Sylwka Szmyda, którego postaci nie musze przedstawiać.
Jako Vipy gnalismy autem za kolumna aut, które obsługiwały grupe pieciu uciekajacych kolarzy. ( rundy w Dolsku )
Przezycie no.... nie byle jakie. Nawet Agnieszcze sie to spodobało, i mam nadzieje, ze nie bedzie mnie namawiać na przejscie z MTB na SZOSE.

Zawodnik CCC Polsat, Krzysztof Jeżowski został nowym Mistrzem Polski! Drugie miejsce zajął Tomasz Smoleń (CCC Polsat), a trzecie Błażej Janiaczyk (Mróz Action Uniqa).

Ucieczka miała w Śremie nawet 20 minut przewagi. Peleton ich zjadł 1,5 km przed meta










:-))))))









  • DST 21.00km
  • Teren 21.00km
  • Temperatura 18.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty Stok MTB MARATON i 4 miejsce M2

Niedziela, 21 czerwca 2009 · dodano: 21.06.2009 | Komentarze 4

Witam.
Ciesze sie z czwartego miejsca, to zakładane minimum osiagniete, Krynice odpuszczam, wiec kolejny start planuje w Głuszycy 01.08.
Na trasie dużo błota, pierwszy podjazd 8 km zaliczyłem z grupką ok 30 zawodników dystansu mega, co prowadzili , narzuciłem sobie takie tempo, którego nie wytrzymałem.
Na końcowych kilometrach podjazdu zabrakło sił.
Zjazdy błotne, na które nie miałem zbyt dobrych opon ale i tak bym nie szalał bo kręto i kamienisto było.






Jak widać trasa dała mi sie we znaki




  • DST 35.00km
  • Teren 32.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 25.93km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

SKODA MARATHON GNIEZNO 2009

Niedziela, 31 maja 2009 · dodano: 31.05.2009 | Komentarze 5

Witam.
Dzisiaj ścigałem sie wraz z moim nowym teamem " ROWERY RYBCZYNSKI " w Gnieznie.
Na starcie pojawiła sie spora grupa kolarzy, a nasz team reprezentowała najsilniejsza grupa zawodników.
Zapropcentowało to doskonałymi wynikami:
Mateusz był 3 na dystansie MEGA
natomiast w czołówce dystansu GIGA uplasował sie Wojtek i Janek.
Ja zakonczyłem zawody na 10 miejscu dystansu mini ze strata ok. 4 min do lidera.
Trasa błotna, mokra dużo szybkich zjazdów któtkich i czestych podjazdów.
Na mecie czekała na mnie rzecz jasna Aga, która to motywuje mnie do dalszych startów w MTB.
Udało mi sie tez nie zmoknac po ok. 30 minutach po moim finiszu lujnał deszcz.
Kierownik druzyny jest zadowolony z naszego wystepu. Później miało byc piwo, ale pogoda zepsuła nam szyki.
A zabawnym momentem całego maratonu była biegajaca krowa po trasie, dzieki której zyskałem ok. 20 sekundowa przewage bo mucka przyblokowała troche zawodników.















Grupa Poscigowa



[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,55321,grupa-poscigowa.html]

[/url]




  • DST 23.00km
  • Teren 23.00km
  • VMAX 71.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miedzygórze mtb MARATHON

Niedziela, 17 maja 2009 · dodano: 17.05.2009 | Komentarze 6

Witam.
Wstałem wczesnie, bo o 3:00. Zjadłem sniadanie wpakowałem rower do dupowozu i wraz z Aga ruszylismy do Miedzygórza.
Pierwsze przygody rozpoczeły sie juz na samym dojezdzie do tej wiochy, mianowicie za wrocławiem zabładzilismy troche i zgubilismy trase.
Fajnie godzina w plecy, ale nic.... dojechalismy na miejsce zarejestrowałem sie w biurze zawodów, zaczał padac deszcz a na dodatek urwał sie tłumik od auta i zaczeło juz byc naprawde wesoło.
Na rozgrzewke cóz...jesli tu mozna mowic o rozgrzewce poswieciłem az 15 minut i musiałem smigac do boksu.
Było mi zimno. ruszylismy i na samym poczatku w deszczu rozpoczał sie pierwszy MORDERCZY podjazd.
Widac było ze brak rozgrzewki dał mi sie we znaki. Mało tez uzupełniłem płynów.
Nigdy jeszcze nie podjezdzałem pod tak stromy podjazd i w takich warunkach ale jadac w czołówce z uciekinierami pompowac trzeba było.
Ale po chwili zorientowałemm sie ze wsród 15 uciekinierów oprócz mnie jest az 4 zawodników z mojego dystansu!
Nie mogłem odpuscic. kolejne podjazdy pokonywałem bardzo ciezko ale.... nadrabiałem na zjazdach.
Zjezdzałem przy predkosci ok 70 km przy zerwowej widocznosci. mijałem kamienie innych zawodników ale jakies 7 km przed meta prad mi odcieło.
Na samym koncu wjezdzajac na mete przy predkosci 60 km zza barierek zabezpieczajacych trase wyprysła jakas kobieta w która uderzyłem.Jej nieuwaga sprawiła , że jestem Bardzo poturbowany, odarty, obolały.
Aga widzac ten upadek nie wierzyła, ze sie pozbieram i dotre do mety.
Rower tez nie wyglada najlepiej
dochodze do zdrowia na rower pewnie tak szybko nie wsiade mam jakis uraz anty rowerowy
Wynik : Open 7 / 60
M2 6
Pierwsze miejsce w generalce obroniłem ale co z tego jak mnie wszystko boli








  • DST 21.00km
  • Teren 12.00km
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spacer po 6 miejsce na mistrzostwach UAM

Środa, 13 maja 2009 · dodano: 13.05.2009 | Komentarze 0

Witam.
W dniu dzisiejszym wraz z Winqiem bralismy udział w zawodach MTB zorganizowanych z okazji dnia sportu.
Na starcie zgłosiło się ok 40 rowerzystów. Cały czas jechałem w czołówce wraz z Alexem Dorożałą.
Na samym końcu dałem sobie luz czułem w nogach wczorajszy trening to po pierwsze, a po drugie w sobote ścigam sie w marathonie Powerade w Międzygórzu.
Nie chwalac sie mógłbym nawet stanac na podium :-)

Winq napiera na mete




Tuż przed meta




  • DST 12.50km
  • Teren 6.60km
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

POWERADE MTB MARATHON - Karpacz i 3 miejsce M2

Piątek, 1 maja 2009 · dodano: 01.05.2009 | Komentarze 7

Witam.
Wstałem 0 3:30 wpakowałem rower do dupowozu i wraz z Agą ruszyliśmy do Karpacza, jak sie okazało po przyjezdzie na mete, jakże szczęśliwego Karpacza ale powoli....
Przed przyjazdem na start zawodów pokazałem Adze jak bedzie wygladał pierwszy podjazd asfaltowy na Karpacz Górny.
Nawet jej sie spodobał bo ona lubi góry i powiedziała mi, że też pod taka górke by podjechała.Nie mogłem byc gorszy nabrałem optymizmu i wrócilismy na start.
Szybko się zarejestrowałem w biurze zawodów i ruszyłem na poszukiwania
Jacka - JP
Po czasie przeprowadziliśmy wspólną mocną rozgrzewke i nadszedł czas na ustawienie się w sektorach startowych.

Rozgrzewka przed startem


W sektorze startowym, tuż za mną zawodnicy z mojego dystansu






Na tle gór


Ruszyłem ostro już od samego początku. Tętno moje max wyniosło niemal 192, po wjezdzie na Karpacz Górny z asfaltu skręciliśmy na bardzo stromy i kamienisty zjazd, na którym to wszyscy jechali w zółwim tempie bo nie wiem czy sie bali czy co a ja pojechałem na kozaka, wyprzedziłem sporo zawodników i omal nie przepłaciłem tego kontuzja bo na jakims kamieniu wychaczył mi sie but z SPD - ów.
Dalej już skrecałem na swój dystans, urawlismy sie z grupka 4 zawodników i tak na 2 km przed meta jechalismy wspólnie bardzo ładnie współpracujac.
Tuż przed meta był 1 km asfaltu, na którym zaatakowałem.Na tym podjezdzie zdjecie ma akurat Jacek


Mysle, że sprint nie jest moja specjalnościa i WINQ byłby ze mnie dumny bo poszedłem jak rasowy sprinter zostawiajac w tyle moich konkurentów
Niemal na samym koncu tuż przed meta ludzie co mieli znakowac trase gadali i nie skierowali mnie na odpowiednia trase mam na zdjeciu uwiecznione to co robili....pozostawiam to bez komentarza

Ale i tak udało się
Ja po przyjezdzie na mete


Tego gościa nie musze przedstawiac












ZA WSZYSTKIE ZŁOZONE GRATULACJE SERDECZNIE DZIEKUJE - drogbas.




  • DST 40.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 25.53km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

POWERADE MTB MARATHON #4#

Niedziela, 19 kwietnia 2009 · dodano: 19.04.2009 | Komentarze 8

Witam.
Klasyfikacja końcowa

Ale powoli chociaż w skrócie przedstawię jak to zrobiłem.
A więc przed startem ustawiłem się na dobrej wyjściowej pozycji. Zaatakowałem od samego początku, tak jak zakładałem. Przez pierwsze 15 km. jechałem na pierwszej pozycji mając fotel lidera mini.
Po akcji dwóch VITESSÓW trochę odpuściłem, ale trzymałem się ich tak mniej więcej do ostatniego zjazdu z Dziewiczej Góry.
Chłopaki mi uciekli mieli dobrego powera ja zaś samotnie na trzeciej pozycji dawałem na mete.
Na zjezdzie z dziewiczej zaliczyłem groznie wygladajaca glebke ale na szczescie sie szybko pozbierałem jestem cały sprzet tez.
Dogonił mnie pózniej pewien gośc, z którym się ciężko pracowało i na ostatnich metrach mnie wyciął.
Ogólnie nie ustrzegłem się błedów z zagospodarowaniem sił ale wiem ,że w Karpaczu na etapie górskim pójdzie mi lżej bo duzo lepiej czuje sie na podjazdach.
Wyniki:
Open mini 4 / 211
Kategoria M2 - 4 miejsce.
Foty wkrótce.

I jest pierwsza foto podesłana przez Stigzaka - kibica, który mnie rozpoznał na bikestats i przesłał mi fotke. Prawdopodobnie jade na 3 miejscu.