Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarekdrogbas z miasteczka Poznań . Mam przejechane 51980.80 kilometrów w tym 11154.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarekdrogbas.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Maratony Zawody XC

Dystans całkowity:1669.30 km (w terenie 1326.60 km; 79.47%)
Czas w ruchu:53:01
Średnia prędkość:24.16 km/h
Maksymalna prędkość:71.00 km/h
Liczba aktywności:39
Średnio na aktywność:42.80 km i 1h 53m
Więcej statystyk
  • DST 43.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 26.60km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grand Prix w maratonach MTB Dolsk

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 13

No i zaczeło się!
Sezon maratonowy po długiej zimie czas rozpocząc.Na miejsce startu udałem się z Jackiem,który jechał dystans mega.W Dolsku byliśmy dosyc wczesnie.Rozpakowalismy rowery po wczesniejszym zapisaniu sie w biurze zawodów i ruszylismy na małą rozgrzewkę.
Co do samego uczestnictwa w imprezie to pojawili sie na niej prawie wszyscy znajomi ze srodowiska kolarskiego w Wielkopolsce.Najpierw na start ruszyli megowcy.Na tym dystansie doskonałe miejsce chyba 12 w kategorii wywalczył ten koles na dużym rowerze;-)))) Wiadomo o kogo chodzi?...nie nie nie o Maxa czy Dude ale o wielkiego Kłosia - - Gratki!

Co do mojego startu to pierwszy raz w życiu poniosłem tak bolesną porażkę.Nogi mi się ugieły gdy po 10 kilometrach jazdy w czubie zaczałem słabnąc.Niby na podjazdach czułem sie mocny ale po płaskim terenie jechałem z wrażeniem tylniego kapcia.Opornie mi to bardzo szło.Sam nie wiem gdzie szukac przyczyny tak nagłego zniknięcia formy.Później to już tak się tylko odpychałem z nogi na nogę czując coś w rodzaju zadyszki i braku powietrza.Dziwne to było ale prawdziwe.
Dodam,że nigdy na moim dystansie nie przyjechałem jeszcze poniżej 10 miejsca!
Trudno trzeba będzie sie zebrac w garśc i przeanalizowac błedy popełnione na treningach.A może ja już sie nie nadaje na sciganie???
Miejsce 57 / 290
KAT M3 - 15 miejsce
Bardzo żałuję bo nastawiałem sie na walkę o czołowe lokaty a tutaj taki niesmak.
Nie pamiętam też kiedy z JP wracalismy autem w takim milczeniu;-(głowa do góry będzie OK!




  • DST 20.00km
  • Teren 20.00km
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Swarzędz - "Memoriał im. Mariana Kegela"

Niedziela, 17 marca 2013 · dodano: 17.03.2013 | Komentarze 8

Tak się zastanawiałem do ostatniego momentu czy jechac i spróbowac swoich sił w wyścigu na pełnym śniegu,czy jednak wybrać opcje treningu nieco dłuższego i zmagać się z wiejącym zimnym wiatrem.Ostatecznie wybrałem rozwiązanie dojechania do Swarzędza na zawody MTB i zrobienia sobie dobrego treningu interwałowego.
Na starcie z mojego teamu pojawiło się dwóch zawodników - Rodman i Hulaj,oraz Asia która ze spokojem wygrała swoją kategorię kobiecą;-)(teraz Kurek już Tobie nie da spokoju na zawodach;-))) )
Sam start poszedł bardzo mocno i pierwszy kilometr pokonałem w gronie czołowych zawodników mtb.Podczas jednego ze stromych śnieżnych zjazdów poleciałem w oka mgnieniu na plecy a moją głowę o centymetry minął Hulaj.Jego szybka reakcja uratowała mnie przed ścięciem i dalej goniłem grupę samotnie jadąc tuż za Radkiem.Rodmana widać nie było ale złapał gumę.
Bardzo poprawiła się technika podjeżdżania i zwiększona siła.Raz tylko musiałem delikatnie podbiec z rowerem gdy pewien zawodnik zakopał się a ja straciłem rytm.Na plecach miałem Piotra Schondemeyera,który rok temu mi dokopywał na zawodach a dzisiaj odebrałem od niego gratulację i był pełen podziwu jak podjeżdżam.Miło to usłyszec od tak doświadczonego zawodnika;-)
W drugim wyścigu pojechałem sobie spokojnie wiedząc o moim drugim miejscu w kategorii tuż za Radkiem Lonką,który robił co chciał na podjazdach i zjazdach.
Gratulacje też dla Radka Hulewicza za kolejne pudło!
Podsumowując uważam,że impreza zorganizowana przez gminę Swarzędz była na dobrym ściganckim poziomie.

AVG - 172 jak na XC rewelacyjne
MAX - 185




  • DST 82.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 20.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

uphill

Niedziela, 3 marca 2013 · dodano: 06.03.2013 | Komentarze 0




  • DST 18.00km
  • Teren 18.00km
  • Temperatura 1.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sinusoidy czyli I wyscig XC w sezonie by JP bike.

Niedziela, 10 lutego 2013 · dodano: 10.02.2013 | Komentarze 10

Na zawodach zorganizowanych w WPN - ie nie mogło mnie zabraknąć!
Organizatorem był Jacek, któremu z tego miejsca składam gratulacje pod względem organizacyjnym ( oznakowanie trasy,dojazdu ) a także gratki za dobór trasy,która w pewnych momentach pozwalała sie poczuć jak na górskim maratonie.
Do miasteczka zawodów przyjechałem z Agnieszką,która tym samym pewnie rozpoczyna kolejny juz sezon w roli fotografa i anioła stróża w wyprawianiu mnie do boju w maratonach mtb;-) Jesteś najlepsza;-)
Następuje start i od pierwszych metrów wychodzę na prowadzenie,którego nie oddaję już do samej mety!
I okrążenie to próba ucieczki i oderwania sie od goniącej mnie grupy.Już po pierwszych zjazdach gdzie ponoć pofrunąłem jadąc chwile na przednim kole zyskuje spora przewagą.Najgorszy podjazd pokonałem szybko i bez przeszkód.Drewniane najazdy pokonywałem szybko i lekko.
II okrążenie to kontrola pozycji i delikatne przyspieszanie na podjazdach
III kółko znowu szybko przy okazji dublując Asię,która zwyciężyłka w kategorii kobiecej GRATKI;-),Macieja a także Rodmana,który miał upadek.
IV kółko spokojnie tak by bez defektu przekroczyc linię mety.
Przewagę jaką uzyskałem nad Klosiem,który przyjechał jako drugi wyniosła 2:30
Po wyścigu wraz z sędziami zawodów - Aldoną i Wojtkiem cała grupa ścigantów udała się na ognisko i kiełbaski gdzie odbyła się dekoracja zwycięzców.
Otrzymałem kolejny super dyplom!
Cieszę się z mojej nadchodzącej formy i kolejny raz udowodniłem sobie co znaczy solidnie przepracować zimę pod kątem siły i wytrzymałości.Kolejny ostatni mysle cykl naszych wyścigów zorganizuje osobiście na trasie Moraskiego Xc. Termin podam na koniec lutego.Wyścig planuje rozegrać na początku kwietnia.

AVG - 174
MAX - 195!!! czyli przepalanka w normie!

Najlepsi z najlepszych ;) © alistar




  • DST 105.00km
  • Czas 04:36
  • VAVG 22.83km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsze Otwarte Mistrzostwa XC. - Pobiedziska.

Niedziela, 2 grudnia 2012 · dodano: 02.12.2012 | Komentarze 8

Pięknie zapowidał się ten dzień.Ładna pogoda wręcz zachęcała do wspólnej rywalizacji i spędzenia czasu ze znajomymi z BS i nie tylko...
Wspónie z JP postanowiliśmy,że na miejsce startu pojedziemy rowerami.Trasa wiodła przez Maltę - Zieleniec gdzie w tutejszym sklepie zaopatrzyłem się w niezbędny prowiant;-) - Uzarzewo - Biskupice - Promienko - Promno.
Na miejscu była już grupka pasjonatów MTB wraz z organizatorami tej wspaniałej imprezy - Asia, Marcin,Zosia i Marta.Na początku to chciałbym skierowac duże słowa uznania za organizację imprezy,oznakowanie trasy i rewelacyjnego grzańca;-) Było się i gdzie ogrzać przy rozpalonym ognisku i spróbowac pieczonych pyr z gzikiem na dokładke.
Podczas przedstartowego objazdu pętli liczącej 5 kilometrów byłem mile zaskoczony skalą trudnosci,na który składał się błotnisty teren i kilka krótkich podjazdów.Sama trasa oznaczona była w miarę ok. chociaż raz za daleko pomkałem i musiałem nawracac-)
Ustawiony z przodu w I sektorze od samego startu przez pierwsze okrążenie ruszyłem mocno do przodu starając się jechac z przodu.Ku mojemu zdziwieniu tuż za swoimi plecami miałem Grigora a dalej Wojtka,Rodmana i JP.
Tak sobie jechalismy z Grigorem i Josipem do momentu aż Wojtek zamiast skręcic pojechał prosto,a ja wraz z kolegą wyszliśmy na prowadzenie.
Drugie kółko pojechałem maksymalnie szybko uważając na śliskie liście i kontrolując odległosc do Grigora.
Podczas trzeciego okrążenia zaczął się ból kolana,które ucierpiało podczas upadku na szosie.Dopiero teraz zdałem sobie sprawę,że coś jest z tym kolanem i z każdą chwilą dawało o sobie znac coraz bardziej.Słusznie uzmysłowiłem sobie,że Grigora już nie dojdę i skupiłem sie na pilnowaniu grupy pościgowej,która gnała za mną jak szalona.Kładąc nacisk prawie że tylko na prawą nogę uciekałem gdy zbliżali sie do mnie a gdy już byli w bezpiecznej odległosci to odpoczywałem.Ciekawe co teraz będzie z tym feralnym kolańcem.wychodze z założenia,że samo minie bo tydzień to troche mało by się samo naprawiło;-(



Zawody ukończyłem na drugim miejscu.Były dyplomy i nagrody zrobione przez Martę i Zosię. Nawet w tomboli szczęście się do mnie uśmiechnęło;-)

Do Poznania po ogrzaniu sie i wspólnym posiłku wrócilismy z Jp rowerami i walnęlismy jeszcze nad zimną Maltą po piwku;-)Trek jest porządnie uwalony błotem i czeka go solidna myjnia i odpoczynek pewnie do wczesnej wiosny.Na koniec białeczko i sen!
<param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/u-ZarTwE64c"></param><param name="wmode" value="transparent"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/u-ZarTwE64c" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object>">ORAZ AMELINIUM KRZYCHU TO JEST K....AMELINIUM




  • DST 42.00km
  • Teren 34.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 28.64km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

BIKECROSS maraton WLKP #1# DOLSK

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 13

Dolsk....Tak pamiętam jak dwa razy z rzędu ścigając się po tej płaszczyźnie złapałem kapcie.Mysle sobie,tak... że dzisiaj moze sie szczęście do mnie usmiechnie;-)
Jadę dystans ten krótszy.Dlaczego? A to dlatego,że nienawidze płaskich tras a jak mam sie męczyć te 30 kilometrów więcej to wolę se pojechać mniejszy dystans;-)
Na rozgrzewce spotykam komplet zawodników "Goggle" Brakuje tylko Rodmana.
Na starcie mini widze zawodników z byłym badz obecnym zawodowym stażem w kolarstwie.Są zawodnicy z teamu "Honda Reco" są byli Mrozowcy i wielu znanych kolarzy.
Sam start to OGIEN.Myśle sobie Boże co jest...Tempo jak na finiszu.Nasz peleton z punktu sie dzieli na grupę 10 koni wśród,którch jestem ja.Ale cisna!Tętno 180 - 190!!!

Gdy ścigam sie na GIGA to idzie to wszystko spokojniej a tu od samego strzału po mete zawrotne jest to tempo.Płaska runda a tam gdzie podjazd to ucieczka.mocno z blatu cisne pod każdą górkę i muszą mnie gonic chłopaczki;-)
Pod jednym z podjazdów czeka z aparatem ZygmuntIII Waza a po drodze mijam megowców min.Davea i Josipha.Do mety jedziemy przez 10 ostatnich kilometrów w 9-cio osobowej grupie.Przed metą na ok 3 kaemy atakuje sam a za mna podąża Tomek Dopierała.Pozostała część peletoniku dała sobie wyraźnie spokój i odpuściła by nas gonic.Ciągnę tak do mety i dojeżdzam 10!!! OPEN

Ostateczny wynik 10/230.Co każdy wyścig to poprawiona siła i wytrzymałość;-)
M3 - 3 miejsce
Ciesze sie ja cieszą sie moje wierne kibicki,Agnieszka i mojaj ciocia,która martwiła sie czy wogóle dojade;-)

Później czekam na megowców.I jest jedzie Klosiu,który no szacun z mojej strony bo dołożył chłopakom.Nastepnie dojezdza JP i Paweł.
Zbyszek wygrywa kultowy pojedynek z Maksem,a Joanna jest III wśród kobiet.GRATULACJE;-)
Z Jackiem podczas sprawdzenia wyników;-)



A i bym zapomniał,że następnym razem to idziemy razem po puchar - oczywiście z Martą;-) i jej siostrą;-)




  • DST 80.00km
  • Teren 70.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mtb Powerade maraton Karpacz

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 19.06.2011 | Komentarze 4

31 Open / 160
17 M3 / 70

start ok, pomylona trasa , zniszczony sprzęt 3X lot przez kiere, szlify na łokciach, kolanie, biodrze. Zjadłem 6 żeli jak do tej pory to rekord.




  • DST 27.00km
  • Teren 23.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 27.00km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening - maraton Gniezno MTB

Niedziela, 22 maja 2011 · dodano: 22.05.2011 | Komentarze 6

W ramach pola treningowego, pojechałem rywalizować do Gniezna w cyklu skoda marathon MTB coś tam coś tam...
Podczas zapisów stałem w kolejce bo organizatorzy, nie potrafili wskazać gdzie i na jakim stanowisku ma sie zapisać zawodnik.
Do treningu interwałowego wybrałem dystans 27 kilometrów.
Start miał nastapić o godzinie 11:00 ale organizator - GOGOL postanowił przetrzymać nas w spiekocie slonecznej jeszcze ze 20 minut, po czym ruszylismy za autem, które po 4 kilometrach!!! dało klakson do startu ostrego.Wczesniej rzecz jasna przepychanka na wąskich singlach i kilka upadków,a ja sam chciałem jako chyba drugi bidon mogłem zgarnać śmietnik parkowy;-)lekko ocierajac sie o kibel.
Sama trasa ozankowana była ok! Od samego poczatku gne w czołówce i w rezultacie dojezdzam do mety 6 OPEN!

Tak to pewne bo Aga liczyła zawodników, którzy w minimalnych odstepach czasowych dojechali na lepszych miejscach.
OK jestem zadowolony.Czekamy na dekoracje, która przeciaga sie o kolejna godzinę, po czym sie dowiadujemy,że komputer klekł i wyników ni ma!!
Sukces organizacyjny spełz w czarnej dupie, a na deser jako posiłek regeneracyjny była śmierdzaca kiełbasa."Czy widział ktos na jakims maratonie by posiłkiem regeneracyjnym była waląca na odległość pełna tłuszczu grilowana kiełbasa???"
LIPA LIPA LIPA!
W swojej kategorii jestem chyba 2 lub trzeci a puchar mam sobie odebrac podczas kolejnych zawodów w Mosinie.Pewnie przyjade tylko po puchar bo wole nie ogladac kolejnej kompromitacji ORGANIZATORA!
Poznałem tez kolejnego naszego zawodnika z teamu EMED - Joshipa.
A i na samym finiszu objechałem dwóch gosci z corrateca;-) co gnali i naradzali sie jak to mnie pokonac.

AVG - 178
MAX - 192 wiec przepał interwalowy wyszedł miodzio cudnie!




  • DST 78.00km
  • Teren 73.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powerade mtb Kraków - MEGA

Środa, 1 września 2010 · dodano: 01.09.2010 | Komentarze 3

23 / 494 OPEN
14 / 138 M2




  • DST 43.00km
  • Teren 36.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 27.16km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

WLKP CHALLENGE Suchy LAS

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · dodano: 08.08.2010 | Komentarze 6

Pierwszy mój tegoroczny start u Gogola w mistrzostwach Wielkopolski. Trasa jaką pokonalismy dzisiaj jest mi dobrze znana, a to za sprawą częstych treningów, jakie tam przeprowadzam.
Błoto błoto i jeszcze raz błoto, tak w skrócie mozna opisać trasę po opadach deszczu. Grząskie tereny poligonu, kałuże z wodą sięgającą do pasa były dzisiaj atrakcjami, z którymi przyszło nam się zmierzyć.




Po starcie jak tylko mogłem trzymałem się czołówki, a ta odjeżdza mi na płaskim asfalcie na poligonie. Wczesniej jechałem razem z Rybą, który ścigał się na długim dystansie


Po wyjechaniu z asfaltu poligonowego dojezdzamy do Biedruska gdzie skręcamy w teren i od tego momentu jadę wraz z kolegą ze Szczecinka i tak wspólnie pokonujemy trasę często dając sobie zmiany.
Spotykają nas kałuże gdzie jest niemal po pas wody....



Cisne ile wejdzie i dojeżdzam na 10 pozycji Open a 5 w Elicie
Wygrywa ,Mafia ze sporą przewagą,który na fotce widać jak pędzi po I miejsce