Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarekdrogbas z miasteczka Poznań . Mam przejechane 51980.80 kilometrów w tym 11154.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarekdrogbas.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 30.87km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Co u Drogby?

Środa, 26 maja 2010 · dodano: 26.05.2010 | Komentarze 5

Długo długo nic nie jezdziłem.Ostatnia moja przygoda z rowerem to 15 maj i rowerowy maraton w Złotym Stoku.Od tego czasu praktycznie na rower zaczęło brakować czasu, a jak czas sie znalazł,to za oknem lało jak z cebra.
Nic dziwnego, że forma i wytrzymałość delikatnie gdzies odjechały, a siła ta co była poszła gdzies w zapomnienie.
Po dzisiejszym treningu wraz z Winqiem swoją standardową "50" myślałem, że ducha wyzione.Każdy podjazd szedł masakrycznie a na sam koniec dostałem zadyszki, że omal płuca nie wyplułem.
Rozpoczynam tym samym eksternistyczny kurs powrotu do formy.

AVG 148
MAX 182




  • DST 34.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kilometry od niechcenia

Sobota, 22 maja 2010 · dodano: 26.05.2010 | Komentarze 0




  • DST 53.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 30.29km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

"50" Wydolnościowa i siłowa

Środa, 12 maja 2010 · dodano: 12.05.2010 | Komentarze 1

Tradycyjna "50" Strzeszynek - Kiekrz - Rokietnica - Rostworowo - Żydowo - Przecław - Pamiątkowo - Lulin - Nieczjna - Kowalewko - Zajączkowo - Golęczewo - Sobota - Suchy Las

Szybki przedpołudniowy przejazd, tuż przed opadem deszczu. Jechało mi się lekko i przyjemnie. Na koniec treningu najechałem na robitą butlkę a jej kawałek utkwił mi w udzie przy odprysku od koła. O dziwo opona cała;-)

AVG - 150
MAX - 173

Za Żydowem spotkałem piękne konie






Gdy wchodziłem do domu akurat zaczęło padać więc zadowolony z wykonanej pracy na treningu i tym, ,ze zdążyłem przed ulewą poszedłem czyścic rower na Złoty Stok.




  • DST 5.00km
  • Teren 5.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

poranny rozruch

Środa, 12 maja 2010 · dodano: 12.05.2010 | Komentarze 0




  • DST 44.00km
  • Teren 36.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 29.01km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundy by' Drogbas

Wtorek, 11 maja 2010 · dodano: 11.05.2010 | Komentarze 2

Szybki trening na moich rundach Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz.
Dzisiaj pod kątem wytrzymałości.
Przed treningiem poświęciłem 30 min na rozgrzewke - ćwiczenia ogólnorozwojowe, bieg - 20 minut w strefie 150 AVS, rozciąganie.
Jutro siła na rekinie wczesnym popołudniem.

Gdy wróciłem do domu usłyszałem wspaniałą wieść i remis wisły z Cracovia.
W ten sposób na kolejkę przed końcem ligi Kolejorz ma punkt przewagi nad wisłą i zmierza pewnie po swój kolejny tytuł Mistrza Polski




  • DST 46.00km
  • Teren 22.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

NIEDZIELNE ROZTRENOWANIE

Niedziela, 9 maja 2010 · dodano: 11.05.2010 | Komentarze 0

Głogowska - Garbary - przejazd na cytadele wzdłóż warty - Cytadela( min amfiteatr )- Rusałka - Strzeszynek - Głogowska




  • DST 46.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Gniezna po szyla

Piątek, 7 maja 2010 · dodano: 09.05.2010 | Komentarze 3

W związku z tym,że szynszyl mi uciekł z domu ( dał dzide przy otwartych drzwiach ) postanowiłem udać sie do Gniezna po nowego, w miejsce gdzie jest ich rasowa hodowla.
Pojechałem po niego rowerem w deszczowej aurze.




  • DST 55.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 25.19km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening z Maksem i Tomkiem

Wtorek, 4 maja 2010 · dodano: 04.05.2010 | Komentarze 0

Wspólny trening na naszej stałej rundzie jeziornej:
Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz.
Jakoś dzisiaj czułem sie zmęczony,czyżby był to efekt słabej regeneracji organizmu po maratonie w Karpaczu? Na górkach tempo było interwałowe, szybkie podjazdy i odpoczynek na zjazdach.
Treningowe rundy spodobały sie i też Tomkowi, który po upadku w Karpaczu doszedł do siebie, i ma zamiar jezdzic własnie tą trasą częściej.




  • DST 10.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

poranny rozruch

Wtorek, 4 maja 2010 · dodano: 04.05.2010 | Komentarze 0




  • DST 53.00km
  • Teren 51.00km
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB marathon Karpacz

Niedziela, 2 maja 2010 · dodano: 02.05.2010 | Komentarze 7

Powerade tym razem po pierwszej edycji w Dolsku zawitał do Karpacza.
Na miejsce startu udaliśmy się z Agą,z Poznania wyjezdzajac już o 3:30.
Na miejscu troche pochmurno, z daleka widać było ośniezone kotły tuż pod Śnieżką, więc i była nadzieja,że chociaż mały odcinek poprowadzony w górach karkonoskich bedzie można przejechac w śniegu.
Przed startem spotykam bikestatowiczów...
Jacka i Damiana, którzy cisną dzisiaj giga.
Swój dystans giga ukańcza także Maks - super kolego tylko trenuj trenuj i jeszcze raz trenuj.
Zbyszek kończy mega i po jego minie było widac zadowolenie ;-)


Ustawiony byłem w 3 sektorze, stałem z brzegu więc po starcie i pierwszym podjezdzie pod Wang dochodze czołówki i wspólnie kontynuujemy jazde.Pózniej zaczął sie mega kozacki teren i mega szybkie, techniczne zjazdy. Nigdy w życiu jeszcze nie widziałem takich zjazdów!!!!!
Zapierdzielasz ile wejdzie, spotykasz na trasie pokaleczonych ludzi, pęknięte ramy, defekty a ty jedziesz i mijasz kamienie.
Kolega, który stał obok mnie w sektorze to Tomek, który przedawkował na jednym ze zjazdów i nie ukończył wyścigu. Obolały jest ale cały.

Na ok 15 kilometrze rozpoczyna sie pierwszy długi podjazd. Tutaj nadrabiam ile wejdzie, ale też i mijają mnie grupki świetnie wytrenowanych zawodników. No cóż co zrobic?????
Skupiam sie na swoim, w myślach mam wciąż widmo defektu cały czas spoglądam czy wszystko jest ok!
Następują kolejne zjazdy.... Wygrywa jednak zdrowy rozsądek, spuszczam z tonu i w pewnym momencie schodze z rowera by go sprowadzic po pionowej scianie usłanej kamieniami, błotem i rwącym strumkiem i łapie mnie pierwszy skurcz. Wypijam ile sie da energetyka i na ok minute schodze z rowera i prostuje noge.
Dojeżdzam do mety cały zdrowy i zadowolony z pokonanej trasy.

Musze powiedziec, że odbudowałem sie po tym etapie.

Gonie ile sie da!




Czas 03:33:17

Miejsce 192 Open na 681
M2 99 na 246