Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarekdrogbas z miasteczka Poznań . Mam przejechane 51980.80 kilometrów w tym 11154.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarekdrogbas.bikestats.pl

Archiwum bloga

Przygotowania - Szamotuły dz. 1

Czwartek, 20 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 3

Szamotuły - Sycyn - Jaryszewo - Brączewo - Obrzycko - Piotrowo - Nowy Kraków ( wjazd w teren w puszczę Notecką ) - Wronki - Popowo - Wartosław - Aleksandrowo - Mokrz - Chojno Błota - Chojno - Sieraków - Kawczyn - Stare Miasto - Warszawa - Wronki - Samołęż - Ordzin - Pęckowo - Karolin - Gaj Mały - Szamotuły

Pierwszy dzień prawdziwych przygotowań pod kątem wytrzymałości. Zacząłem od jazdy pod wiatr. Za Sycynem wjeżdżam w las, który chroni mnie przed wiatrem. W lesie wszędzie ścinają drzewa. W powietrzu unosi się zapach świeżo ściętego drzewa, gdzie przez chwilę mam wrażenie,że jestem w górach.
Za Obrzyckiem wjeżdżam w las! W lesie jest sucho chociaż grząsko trochę. Miałem wrażenie jakby ktoś mnie za koszulkę ciągnął. Kicha tnie jednak bez skrupułów leśne dukty. Co dziwne bo na dołkach leśnych idzie jeszcze dokręcać!
Postój zaliczam na wronieckim stadionie Amici Wronki gdzie spotkałem i porozmawiałem z byłą gwiazdą Lecha Poznań - Ivanem Djurdevicem. Djuka prowadzi drużynę juniorów starszych a jego uwagę przykuł strój gdzie widnieją reklamy S.Olivirea czyli byłego sponsora Lecha Poznań.
Kolejnym etapem jest zjazd na prom we Wartosławiu, który nieczynny był ( jaz zwykle ). Dojeżdżając do Mokrza odwiedzam były rodzinny dom. Wypijam obowiązkową kawę ze sąsiadami z moich dziecinnych lat. Takie spotkania uskrzydlają. 
Dojazd do Chojna a dalej do Sierakowa szybki i bez zamulania. W Sierakowie postój na energetyka, pączka i dwa batony energetyczne.
Z Sierakowa do Wronek tnę szybko i bez kryzysu. Podjazdy idą spoko choć na nieco wysokim tętnie niż zwykle. Myślę, że jest to efekt wczorajszego treningu siły.
Z Wronek do Szamotuł  dokucza mi boczny wiatr. Trening wszedł w nogi. Całość bez kryzysu i z przyjemnością w tak pogodowej aurze pokonywałem kilometry. Chciałbym w przyszłości zjechać okolice sierakowskiego parku narodowego gdzie jest cała masa szlaków rowerowych.
Jutro kolejny ładny dzień!

AVG - 141
MAX - 162





Komentarze
Jarekdrogbas
| 19:45 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj Bobiko - Jak trenuję sam bez mojego kompana treningowego to złota nie pije;-)
JP - Dziękuję
JPbike
| 20:53 czwartek, 20 lutego 2014 | linkuj Bardzo ładna relacja. Pozostaje mi pozazdrościć wolnego dzionka ;)
bobiko
| 19:41 czwartek, 20 lutego 2014 | linkuj Energetyk... to coś złocistego? :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!