Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarekdrogbas z miasteczka Poznań . Mam przejechane 51980.80 kilometrów w tym 11154.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarekdrogbas.bikestats.pl

Archiwum bloga

Przygotowania - Szamotuły dz. 2

Piątek, 21 lutego 2014 · dodano: 21.02.2014 | Komentarze 5

Szamotuły - Gaj Mały - Kobylniki - Słopanowo - Obrzycko - Piotrowo - Smolnica - Piła - Nowy Kraków - Wronki - Obelzanki - Jasionna - Rzecin - Mokrz - Miały ( teren ) - Wieleń ( teren - runda mini mtb Michałki ) - Mężyk ( teren ) - Biała ( teren ) - Rzecin - Jasionna - Obelzanki - Wronki - Nowa Wieś - Samołęż - Ordzin - Pęckowo - Gaj Mały - Karolin - Szamotuły

Drugi dzień moich przygotowań do sezonu poza domem. Wyruszyłem w pięknym słońcu przy nieco mocnym wietrze z południowego zachodu. A jeśli wiatr to wybór padł na dojazd do Wielenia i walnięcie rundy mega mtb Maratonu. Za Wronkami łapie mnie mała mżawka. Jadę dalej z myślą, że wkrótce przejdzie... a tu za Rzecinem zaczyna padać. Co tam myślę i jadę przed siebie. 
W terenie szło już lepiej niż dzień wcześniej. Noga kręciła mocno i nawet w piaszczystej puszczy chwilami utrzymywałem 25 km/h.
W okolicach Miał żal serce ściska gdy widzę pozostałości po pożarze lasu z sierpnia 1992 roku. Spłonęło wtedy 6000 hektarów lasu. Zaledwie 8 kilometrów od miejscowości gdzie mieszkałem.
Dojeżdżam do Miałów a dalej do Wielenia. Z powodu na mocno padający deszcz pokonuje rundę mini w starym wydaniu. W lesie leży sporo połamanych drzew ale idzie jechać. Trasa wyścigu to piękna okolica. Podczas wyścigu nie zauważam nawet połowy tego co na treningu.
Podczas jednego ze zjazdów cudem mijam się z drzewem gdy wystający śliski korzeń zmienia trajektorię jazdy. Największa ilość błota leży na końcowym odcinku trasy w dolinie rzeki Noteci. Rower był sporo unorany więc jechałem dalej po błotku.
Z Wielenia obieram kierunek na Mężyk długą prostą leśną piaszczystą drogą. No nieźle dała mi w kość ta 10 kilometrowa leśna droga.
Z Mężyka jadę do Białej a z tej ostatniej letniskowej wioski terenem,  chyba niebieskim szlakiem rowerowym a żółtym pieszym do Rzecina.
W padającym deszczu na Wronki i do Szamotuł na myjkę. Końcowe kilometry pokonywałem w pełnej satysfakcji i spełnienia zaplanowanego treningu.

AVG - 136
MAX - 165





Komentarze
Jarekdrogbas
| 19:26 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj Wiem super te tereny są!
duda
| 13:31 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj Piękne tereny! Moje ulubione!
Jarekdrogbas
| 22:00 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj Klosiu - Ja ten sezon traktuje z przymrużeniem oka. Trenuje by Jackowi dotrzymać tempa w alpach
JP - Rzeczywiście nawet nie zwróciłem uwagi na miasta rozsiane po całej Polsce
klosiu
| 22:18 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj Gościu, nie świruj :). Widzę że nieźle tyrasz, będzie ostra walka w tym sezonie :).
JPbike
| 21:05 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj Ależ dużo pojeździłeś ! :) Mijające nazwy miejscowości takie że chyba pół Polski zjeździłeś na Canyonie - wczoraj Warszawa, a dziś Piła i Nowy Kraków ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!