Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jarekdrogbas z miasteczka Poznań . Mam przejechane 51980.80 kilometrów w tym 11154.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarekdrogbas.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 67.00km
  • Teren 35.00km
  • VMAX 67.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Marathon DOLSK

Sobota, 10 kwietnia 2010 · dodano: 10.04.2010 | Komentarze 9

Kolejny sezon maratonowy się zaczął. Na pierwszy ogień poszedł płaski dystans w Dolsku.
Po zeszłorocznym sukcesie na dystansie mini przyszedł czas na dystans mega.
Zimno chwilami nawet bardzo zimno było wiec rozgrzewkę potraktowałem poważnie.
Kilka podjazdów i wjechałem do sektora.
Ustawiony gdzieś daleko w 3 sektorze po starcie przebijałem się do przodu. Wpadł na mnie też jakiś palant co mu się spieszyło i poleciałem w krzaki.
Pozbierałem się szybko i zaczynam odrabiać. Na 15 kilometrze dochodzę niemal do czołówki.
Chwilę odpoczywam po szaleńczej pogoni i........ kur..... łapię laczka. TRAGEDIA!!!
Wymieniam dętkę i zaczynam znowu odrabiać po chwili patrzę na tylnie koło i..... kur..... łapię drugiego laczka. MEGA TRAGEDIA.
Wkur..... jak mało kto dostaje od kolegi drugą dętkę i jadę na wpół napompowanym kole.
Mijam ok. 80 osób nikt mnie nie wyprzedza i na padaczce wjeżdżam na metę.
Wynik 277 kur..... ale się wkurr.......
Najlepszy z zawodników z mojego teamu był Mateusz Rybczyński , który ukończył rywalizację mega na 4 miejscu OPEN a 3 M2
Przepraszam za epitety ale inaczej ciężko określić moje przygody dzisiaj, i tragedię jaka spotkała Nas rodaków III RP.




Zimno przed startem


Ten po prawej to Ryba niby prezes naszego teamu










Komentarze
Winq
| 09:46 wtorek, 13 kwietnia 2010 | linkuj Sektor trzeci masz, wiec nie ma masakry.
Tym razem w Murowanej będzie lepiej.
Jako, że też mam 3 sektor może się za Tobą przez chwilę powiozę, choć to mało prawdopodobne bym wyrobił :P
Jarekdrogbas
| 17:36 poniedziałek, 12 kwietnia 2010 | linkuj DDzieki za słowa zagrzewające mnie do dalszej rywalizacji. Myśle, że limit laczków już wyczerpałem.
Łacucha jeszcze nie zerwałem,ale kto wie bo noga ma coraz większy power do kręcenia;-)
A szkoda,że gdyby było te 30 kilometrów więcej to jeszcze pewnie z 50 bym wyciął.
Na koniec jako 227 ;-) zawodnik na mecie wygrałem zestaw kosmetyków Finisch Line'a.
Winq
| 22:56 niedziela, 11 kwietnia 2010 | linkuj Ale premię żeś wygrał na pocieszenie :P
Mafia
| 20:11 niedziela, 11 kwietnia 2010 | linkuj Jak pech to pech... Straty do czołówki były tak małe, że 5 min na zmianę dętki to cała wieczność:/ Odkujesz się w Murowanej :)
Maks
| 21:00 sobota, 10 kwietnia 2010 | linkuj Byłem zaskoczony jak spojrzałem na wyniki teraz wiem dlaczego ... Jak pech to pech. A ja niestety nie dojechałem... ;(
Paveu
| 20:34 sobota, 10 kwietnia 2010 | linkuj Uuu 2 kapy, współczucie.. ja urwałem łańcuch, niewesoło było ogólnie :| Spokojna głowa, odbijemy sobie za tydzień.
JPbike
| 20:31 sobota, 10 kwietnia 2010 | linkuj Ja też się zdziwiłem że ...
Ale z tego, co napisałeś - świetnie pojechałeś :)
Tak, jak przedmówcy - następnym razem będzie lepiej !
klosiu
| 19:48 sobota, 10 kwietnia 2010 | linkuj Ach to mega, jechales, myslalem ze tradycyjnie mini. Z laczkami pech, ale co zrobic, zdarza sie. Nastepnym razem bedzie lepiej :).
daVe
| 19:48 sobota, 10 kwietnia 2010 | linkuj Zanim spojrzałem na bloga sprawdzałem wyniki na sportchallenge. Moja pierwsza myśl - kurde coś się musiało stać. No i się stało, nawet dwa razy... Szkoda... Następnym razem będzie lepiej!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!